piątek, 1 stycznia 2016

Pora na przygodę!

Witam wszystkich bardzo serdecznie :)

Mam na imię Anna,mam naście lat i postanowiłam że wraz z nową datą,rozpocznę swoją przygodę z blogowaniem i walką o siebie. Od roku walczę z niedawno zdiagnozowaną depresją oraz kompulsywnym objadaniem się,mam zamiar na własną rękę podjąć wyzwanie usunięcia problemu (jeżeli sama przestanę sobie radzić,zgłoszę się po pomoc do specjalistów) 

Jakie mam plany/postanowienia/zasady/zakazy/nakazy czy co  tam? 

Otóż moją jedyną zasadą jest bycie szczęśliwym w tym roku. Tak,wiem. Brzmi co najmniej kiczowato,ale jest równie mocno prawdziwe i ważne. Jednakże żeby wytłumaczyć sobie temat bardziej zrozumiale,stworzyłam 3 punkty które są moimi pomocnikami w drodze do szczęścia. 

1. Korzystać z laptopa max 1h dziennie (ekstremalne sytuacje typu prezentacja do szkoły; włączam->robię->wyłączam)  Zamiast tego ŻYJĘ (rozwijam się,pomagam,uczę itp) 
+ odkładam pieniądze i wreszcie kupuję fiszkę i lustrzankę ++ uczę się jeździć na rolkach i fiszce.

2. Nie jestem leniem,walczę do końca i staram się wyeliminować niecenzuralne zwroty z mojego słownika. 

3. Jem odpowiednie porcje max 3x dziennie (do 18) i poprawiam swoją kondycję ruszając się w wolnej chwili. Dbam o higienę.


To właśnie moje pomoce w drodze do szczęścia. O co w nich chodzi? 

1. Uzależniłam się od laptopa przez co stałam się człowiekiem bez pasji,czas to zmienić!
2. Przez kompulsy,codziennie tworzyłam głupie plany które były zbyt rygorystyczne,te parę postanowień uratują mnie przed myślą że nic ze sobą nie robię i tym samym pomogą mi nie zmoczyć tyłka na starcie. 
3. Nie oszukujmy się...przytyłam i to dużo! Zawsze miałam problem z wagą ale teraz to gruba przesada! Prawie 75 kg przy moich skromnych 164 cm wzrostu,tak nie może być dalej :) 

Mam nadzieję że napisałam w poście wszystko co istotne. Liczę na to,że  przyjmiecie mnie do swojego grona wzajemnej pomocy i razem zmienimy swoje przyzwyczajenia :)
Ten blog jest moim pamiętnikiem,więc  będzie tu...wszystko! :) 
Napiszę....jak znajdę wenę...była z Wami Anka,cześć! :)